Ćwiczenie power pose.
Podjęłam próbę
Ale to nie takie proste.
Bo ustawienie.
Bo tło.
Bo kompozycja.
Bo rozpraszacze.
Bo sprzęt.
Bo kadr.
Bo myśli, które w danym momencie kotłują się w głowie.
To tak pół żartem, pół serio.
Z mojej power pose wyszła ostatecznie „jaskółka” na słupku.
Nie powiem, byłam trochę wyżej nad ziemią i nogi na początku lekko drżały.
Po chwili je okiełznałam i było lepiej
Ale już tak serio power pose jest elementem pracy mentalnej.
Praktykuje się ją w sporcie, w biznesie, przed publicznymi wystąpieniami.
Pracuje się nad nią, aby wypracować w danej osobie postawę/pozę, która mentalnie ma dać wsparcie, siłę wewnętrzną oraz podnieść pewność siebie w kluczowych momentach.
Przed wyjściem na scenę. Przed wejściem na boisko, ring, kort.
Przed ważnym spotkaniem.
Czyli w sytuacjach, kiedy chcemy osiągnąć nasz cel w konfrontacji z klientem, kontrzawodnikiem, publicznością. Aby nie zjadły nas emocje. Abyśmy nie poczuli krępacji. Abyśmy mieli większą świadomość siebie. To taki pewny dodatek do mowy ciała do wzrostu i/lub zabezpieczenia naszej asertywności.
Wymaga ćwiczenia jej, wypracowania, aby móc ją wykorzystywać w kluczowych dla nas momentach.